Olimpia Wola Załężna – Stal Niewiadów 4-2

W niedzielę 23 września 2012 roku odrodzona Stalówka doznała pierwszej porażki. Olimpia Wola Załężna okazała się bardzo niegościnna i pokonała Stal 4-2.

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy. Już pierwsza akcja przyniosła im powodzenie i już w dziesiątej sekundzie zrobiło się 1-0. Żółto-niebiescy nie pozostali jednak dłużni i w swojej pierwszej akcji także zdobyli bramkę – zbyt krótko wybitą z pola karnego piłkę wolejem z lewej nogi uderzył Rafał Mucha. Wysoko lecącej piłki nie sięgnął nie grzeszący dobrymi warunkami fizycznymi bramkarz Olimpii. Druga minuta. 1-1.

Jak u Hitchcocka – po trzęsieniu ziemi na początku napięcie zaczęło rosnąć. Po kilkunastu minutach Stal objęła prowadzenie po strzale głową Bartosza Urbańczyka, który wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Łukasza Muchy. Wydawało się, że mecz powoli układa się po naszej myśli. Nasza obrona jeszcze przed przerwą dała się jednak dwukrotnie zaskoczyć i na przerwę schodziliśmy przegrywając 2-3.

W drugiej połowie Stalówka wyszła na boisko mocno skoncentrowana i umotywowana, wspierana przez kilkudziesięciu kibiców, którzy, jak zwykle, nie oszczędzali swoich gardeł. W tyłach graliśmy bardzo uważnie, Arkadiusz Szczegielniak bardzo dobrze wywiązywał się z funkcji plastra, przydzielonej mu w przerwie przez trenera Bogdana Gaugiera. Stalówka coraz groźniej atakowała, natarciom brakowało jednak swobody i polotu. Być może brakło odporności w sytuacji, gdy po raz pierwszy zmuszeni “byliśmy gonić wynik”…

Gospodarze do 80. minuty, jak to się mówi, nie zrobili nawet sztycha. Wtedy jednak wyprowadzili kolejny cios i po bliźniaczo podobnym do poprzednich błędzie naszej obrony zdobyli bramkę na 4-2. I było pozamiatane. Mimo ambitnej walki nie udało się zdobyć choćby bramki kontaktowej i wynik nie uległ już zmianie.

Olimpia odniosła w pełni zasłużone zwycięstwo. Pokazała nam, jak w zdecydowanej większości wyglądać będą wyjazdowe mecze w B-klasie. Pełne zaangażowanie, jazda na d… i wystrzeganie się błędów w obronie – to wszystko jest niezbędne, jeśli chcemy przywozić punkty do Niewiadowa w co drugi weekend.

Okazję do wynagrodzenia naszym cudownym kibicom tak licznego wyjazdu do Woli Załężnej będziemy mieli już w najbliższą sobotę o godzinie 16.00, kiedy w „derbach” podejmiemy Budziszewice United Zjednoczonych Budziszewice. Będziemy musieli jednak obejść się bez pomocy Adriana Gaugiera, który w ostatnich minutach meczu doznał groźnie wyglądającej kontuzji kolana. W najbliższych dniach Adrian poddany zostanie badaniu rezonansem magnetycznym, po którym będziemy wiedzieli, jak długo potrwa rekonwalescencja.

Zobacz zdjęcia z meczu

Olimpia Wola Załężna – Stal Niewiadów 4-2 (3-2)

Bramki: R. Mucha, Urbańczyk.

Stal: Mateusz Pietrzak – Patryk Wachowiec, Adrian Gaugier (Igor Dróżdż), Bartłomiej Pokora – Arkadiusz Szczegielniak (Marcin Knap), Kamil Rychter, Maciej Wolak, Łukasz Mucha, Daniel Woźniak (Mateusz Mrugalski) – Rafał Mucha, Bartosz Urbańczyk.

Nie grali: Mariusz Jajek (choroba), Dawid Wojciechowski, Radosław Piwowarski (obowiązki zawodowe).

.

Stal Niewiadów 2-0 Świt Kamieńsk
14.11.2020r. godz. 13:00

Facebook

Sponsorzy